Dziś prezentujemy kolejne utwory uczniów klasy VII wysławiających piękno naszej małej Ojczyzny
Mała Ojczyzna – autor: Paulina Z.
W pokoju rozbrzmiewa spokojna muzyka,
Na ścianach migają kolorowe lampki,
Pomarańczowe światło przebija się przez cienką firankę,
Kalendarz z nieprzekreślonymi dniami tygodni,
Obok stary plan lekcji zastąpiony już dawno zdjęciem w telefonie,
Zszywacz leżący na podłodze,
Kubek z herbatą która leży tam od tygodnia, już dawno wystygła.
W tym pokoju siedzi dziewczyna.
Wydawałoby się na pierwszy rzut oka iż jest normalną dziewczyną,
Pytanie brzmi czy jest nienormalna z charakteru, psychiki czy zachowania ?
Ja mam odpowiedzieć ?
Ja nie wiem.
Ludzkie życie jest jak pisanie książki,
Bardzo, bardzo długiej książki.
Takie książki nie dorównują Mickiewiczowi, Panu Tadeuszowi.
Takie książki są niezwykłe.
Pisane w różnych krajach, językach i stylach pisania.
Te książki pokazują swoją niezwykłość, w momencie śmierci ludzkiej.
Koniec nie zawsze kończy się happy endem.
Moja książka zaczęła się w mieście,
Sporym mieście.
Podróżując przez pierwsze rozdziały docieramy do skromnej wsi.
Tutaj zaczyna się prawdziwa historia.
Pierwsze zabawy w przedszkolu,
Pierwszy płacz nad zniszczoną lalką lub kucykiem pony,
Pierwsze przyjaźnie,
Pierwsze miłości,
Co się z tym wiąże pierwsze odrzucenia.
W tej małej wsi się wychowałam.
W tej skromnej wsi mieszkam i będę mieszkać.
W tej przytulnej wsi gdzie dni letnie spędza się na szukaniu swojego miejsca.
W tej ładnej wsi gdzie zachody słońca są wyjątkowe,
W tej wsi gdzie księżyc lśni najjaśniej po północy.
W tej wsi podczas zimy wieczory spędza się pod kocykiem.
W tej wsi kiedy pylą kwiaty wychodzi się na łąkę i krzyczy bez powodu.
Moja mała wieś gdzie będę pisać swoją własną książkę,
Jestem pewna że w przyszłości opuści się sporo rozdziałów zanim się tu wróci,
Ale się wróci,
A dopóty tu jestem będę doglądać mojej małej ojczyzny,
Aby moja książka skończyła się tak jak zawsze o tym marzyłam.
Moja mała Ojczyzna – autor: Paulina D.
Ma ojczyzna, to mój dom,
Dużo większa niźli prom,
Moją Polska jest,
Moją też jest Reńska Wieś.
Wspólnota kościoła zwarcie działa,
I dla duszy i dla ciała,
Szkoła dzieci pilnie uczy,
W GOK-u już muzyka huczy.
Wszyscy dobrze się tu znamy,
Po śląsku godomy, tańczymy i się wspieramy,
Są tu kury, psy i inna domowa zwierzyna,
Pomoże ci chłopak, pomoże i dziewczyna.